Nie wiem jak to się dzieje, ale czas leci jak szalony i o ile co jakiś czas na fanpage'u FB chwalę się osiągnięciami Toski i naszych dzieciaków, tak tutaj nastała totalna cisza... Czas więc nadrobić. :) Ostrzegam, będzie sporo bo i w ciągu roku sporo się zdarzyło. Na tyle dużo, że nie wiem w jakiej kolejności zacząć. Przez ten rok pracowaliśmy, wystawialiśmy się, zrobiliśmy kilka badań zdrowotnych... Ale może zacznę od dzieciaków i ich sukcesów, z których jestem bardzo dumna!
Astor, Buka i Szajba podbijali nasze Polskie i zagraniczne ringi :)
Najświeższe ogromne gratulacje należą się Asi i Szajbie - Sweet Temptation Dark Obsession - która po nieszczęśliwym podcięciu ścięgien w tylnej łapce powróciła z klasą na ring Międzynarodowej Wystawy Psów Rasowych w Poznaniu. Mimo ładnej stawki pokonała swoje konkurentki i wybiegała do kompletu PL JCH dodatkowo tytuł Młodzieżowego Zwycięzcy Polski! Trzymamy teraz kciuki za Klubową Wystawę Retrieverów i otwarcie dorosłego championatu. :)
Jej siostra Buka - Sweet Sensation Dark Obsession - w ciagu teg roku odwiedziła zarówno nasze jak i litewskie ringi odnosząc przy tym świetne rezultaty. W pięknym stylu wybiegała tytuły PL JCH, LT JCH oraz Młodzieżowego Zwycięzcę Klubu i BEST IN SHOW na litewskiej Wystawie Klubowej Retrieverów w Moletai!
Był tam również Astor - Shake It Baby Dark Obsession - i mimo swojego rozbrykanego temperamentu również pięknie pokazał się na ringach. Sezon ten zakończył z tytułami PL JCH oraz LT JCH. Aneta, wielkie gratulacje :)
Jadąc na wystawy z młodzieżą postanowiłam zabrać ze sobą także ich mamę Toskęci przewietrzyć jej futro na wystawowym ringu - IntCH LT-LV-PL CH, LT&PL Club Winner El Toska Black&White - co zaowocowało kolejnymi wygranymi - tym razem klasy użytkowej, BOB oraz BEST IN SHOW 2 psów użytkowych ras myśliwskich na Międzynarodowej Wystawie Psów Rasowych w Białymstoku.
Astor, Buka i Szajba podbijali nasze Polskie i zagraniczne ringi :)
Najświeższe ogromne gratulacje należą się Asi i Szajbie - Sweet Temptation Dark Obsession - która po nieszczęśliwym podcięciu ścięgien w tylnej łapce powróciła z klasą na ring Międzynarodowej Wystawy Psów Rasowych w Poznaniu. Mimo ładnej stawki pokonała swoje konkurentki i wybiegała do kompletu PL JCH dodatkowo tytuł Młodzieżowego Zwycięzcy Polski! Trzymamy teraz kciuki za Klubową Wystawę Retrieverów i otwarcie dorosłego championatu. :)
Jej siostra Buka - Sweet Sensation Dark Obsession - w ciagu teg roku odwiedziła zarówno nasze jak i litewskie ringi odnosząc przy tym świetne rezultaty. W pięknym stylu wybiegała tytuły PL JCH, LT JCH oraz Młodzieżowego Zwycięzcę Klubu i BEST IN SHOW na litewskiej Wystawie Klubowej Retrieverów w Moletai!
Był tam również Astor - Shake It Baby Dark Obsession - i mimo swojego rozbrykanego temperamentu również pięknie pokazał się na ringach. Sezon ten zakończył z tytułami PL JCH oraz LT JCH. Aneta, wielkie gratulacje :)
Jadąc na wystawy z młodzieżą postanowiłam zabrać ze sobą także ich mamę Toskęci przewietrzyć jej futro na wystawowym ringu - IntCH LT-LV-PL CH, LT&PL Club Winner El Toska Black&White - co zaowocowało kolejnymi wygranymi - tym razem klasy użytkowej, BOB oraz BEST IN SHOW 2 psów użytkowych ras myśliwskich na Międzynarodowej Wystawie Psów Rasowych w Białymstoku.
LT JCH, PL JCH, LT JClubW'15 JBIS SWEET SENSATION Dark Obsession - Buka
PL JCH, PL JW'15 SWEET TEMPTATION Dark Obsession - Szajba
LT JCH, PL JCH SHAKE IT BABY Dark Obsession - Astor
W tym miejscu nadchodzi moment na część pracusiową. :) Mimo mojego uszkodzenia nogi ten rok minął nam bardzo aktywnie treningowo. :) Oprócz naszych własnych treningów - głównie jednopsiowych i bez pomocników z przyczyn niezależnych od chęci - udało nam się wziąć udział także w większych treningach. Na początku roku odwiedziła nas flacia grupka znajomych z Warszawy i mimo skręcenia kostki troszkę udało nam się przepracować.
W czerwcu wybrałyśmy się z Toską totalnie treningowo na ZRnD. Zgłosiłam ją do klasy E i P, obie klasy zaliczone. W E Toska była 2 zaś w P 5. ;) Pracowała świetnie, uważnie i bardzo ładnie reagując na wszystkie komendy. To był dobry trening. W lipcu przyszła kolej na wyczekane warsztaty z Martinem Incedi z Czech... i tu plany pokrzyżowała mi cieczka obu dziewczyn. Zmuszona byłam pozostać słuchaczem.. ale mimo braku psa masa wiedzy zdobyta, ogromny niedosyt ale i ogromna radość! Na nasze zwolnione miejsce pojechała Szajba z Asią, by rozpocząć na dobre swoją dummikową przygodę. Dziewczyny złapały bakcyla, kontynuują naukę pod okiem Krzyśka Gostyńskiego, planują kolejne wyjazdy szkoleniowe i mam nadzieję w najbliższym roku spotkamy się w polu. :)
Przyszła pora na zastosowanie zdobytej wiedzy w praktyce, przygotowanie się do październikowego WT Finał 2015 i decyzje do jakich klas zgłosić. Po zeszłoroczny, wyzerowaniu konkurencji piśnięciem w E i zerwaniu oraz zgrzytem w komunikacji w klasie L, zdecydowałam, że spróbujemy jednak ponownie tylko w E... ale życie weryfikuje jak zawsze. Szczególnie gdy rozpiera duma i emocje. ;)
W tym roku grono startujących psów się powiększyło, co bardzo mnie cieszy. Sędziowali i uczyli nas Michaela Tomcová z Czech oraz Pieter Vivijs z Belgii.
Zadania już w klasie E nie były banalne, ale Toska stanęła na wysokości zadania! Pracowała z zaangażowaniem i uwagą i zakończyła z pięknym wynikiem - 2 lokata, ocena doskonała i 73/80pkt. Duma rozpiera mnie tym bardziej, że z 13 psów startujących w tej klasie zaliczyły ją jedynie 3!
W tym momencie emocje wzięły górę i zadowolona z bardzo dobrej pracy Toski zgłosiłam ją w ostatniej chwili także do klasy L - tutaj zadania były sporo trudniejsze, ale także zmęczenie dało o sobie znać. Po pierwszym wzorowo wykonanym ćwiczeniu (długi drive w parach) każde kolejne niestety szło już ciut gorzej pokazując wyraźnie nasze niedociągnięcia.. zaś ostatnie uwieńczyłyśmy okrąglutkim zerem. ;) Klasa nie zaliczona, Toska uzbierała w niej 43/80pkt ale i tak jestem z niej bardzo dumna. Tego dnia wykonała kawał dobrej roboty. To były trudne zadania, podłoże porośnięte kłującymi ostami dały popalić opuszkom a pogoda chciała nas ewidentnie zamrozić. W polu pracowaliśmy od 9 do hmmm 17? Z jedną godzinną przerwą na obiad. Przeliczyłam nasze siły, ale doświadczenie na przyszłość - bezcenne. :) I podsumowując cały ten rok.. tak, progres jest i to całkiem spory.
Drugi dzień upłynął nam na treningu. Ćwiczenia nie były proste, za to na pewno bardzo pouczające. Doświadczone oko naszych trenerów oraz ich cenne rady pomogły nam sobie z nimi poradzić i nakreślić dalszy plan działania. Będziemy walczyć i pracować nad swoimi niedoskonałościami by za rok wrócić w lepszej formie!:)
W tym roku grono startujących psów się powiększyło, co bardzo mnie cieszy. Sędziowali i uczyli nas Michaela Tomcová z Czech oraz Pieter Vivijs z Belgii.
Zadania już w klasie E nie były banalne, ale Toska stanęła na wysokości zadania! Pracowała z zaangażowaniem i uwagą i zakończyła z pięknym wynikiem - 2 lokata, ocena doskonała i 73/80pkt. Duma rozpiera mnie tym bardziej, że z 13 psów startujących w tej klasie zaliczyły ją jedynie 3!
W tym momencie emocje wzięły górę i zadowolona z bardzo dobrej pracy Toski zgłosiłam ją w ostatniej chwili także do klasy L - tutaj zadania były sporo trudniejsze, ale także zmęczenie dało o sobie znać. Po pierwszym wzorowo wykonanym ćwiczeniu (długi drive w parach) każde kolejne niestety szło już ciut gorzej pokazując wyraźnie nasze niedociągnięcia.. zaś ostatnie uwieńczyłyśmy okrąglutkim zerem. ;) Klasa nie zaliczona, Toska uzbierała w niej 43/80pkt ale i tak jestem z niej bardzo dumna. Tego dnia wykonała kawał dobrej roboty. To były trudne zadania, podłoże porośnięte kłującymi ostami dały popalić opuszkom a pogoda chciała nas ewidentnie zamrozić. W polu pracowaliśmy od 9 do hmmm 17? Z jedną godzinną przerwą na obiad. Przeliczyłam nasze siły, ale doświadczenie na przyszłość - bezcenne. :) I podsumowując cały ten rok.. tak, progres jest i to całkiem spory.
Drugi dzień upłynął nam na treningu. Ćwiczenia nie były proste, za to na pewno bardzo pouczające. Doświadczone oko naszych trenerów oraz ich cenne rady pomogły nam sobie z nimi poradzić i nakreślić dalszy plan działania. Będziemy walczyć i pracować nad swoimi niedoskonałościami by za rok wrócić w lepszej formie!:)
Buka - Sweet Sensation Dark Obsession - również nie próżnowała choć z tym małym czortem skupiłyśmy się tylko na treningach. :) Pasja jest niesamowita i trochę wysyłku kosztuje okiełznanie jej. Ale robimy postępy. Buka miała także okazję po raz pierwszy nosić kaczkę i moja wielka radość - dostarczona do ręki. :) Teraz cierpliwość, konsekwencja i czas czas czas.
Na uwieńczenie tego całorocznego postu jeszcze zdrówko. Tosia, Buka i Szajba zbadane mają oczka - wszystko w porządku, oczka zdrowiutkie! :) Buka i Toska ponad to wolne są od gonio, zaś Szajbę to badanie jeszcze dopiero czeka. :)